Początek lat 20′ XX wieku to okres konfliktów, a wielka wojna skupiła wokół siebie polityczne potęgi światowe. Wraz z rozwojem techniki rozwijają się także śmiercionośne narzędzia walki, takie jak gaz musztardowy czy karabiny maszynowe. Następstwem zniszczeń wojennych jest okres wielkiego zamętu społecznego, gospodarczego i politycznego. W tym czasie artystów nie zajmują już sprawy piękna czy wzniosłości, które wydają się nieodpowiednie w świecie totalnych zniszczeń i absurdów wojny. Artyści protestujący przeciwko konfliktom zbrojnym, tworzą ruch dadaistów.
Dadaiści wprowadzają do sztuki innowacje; takie jak kolaż, fotomontaż czy tak ulubiony przez Marcela Duchampa „objet trouvé”. Taką formą wyrazu artyści zwracali uwagę na nieszczęścia wojny, a sam proces twórczy traktowali jako „stan umysłu”. Dadaizm sam zachęcał do nieporozumień, prowokował je i wspierał wszelkie formy zamętu. Nie był kierunkiem artystycznym w tradycyjnym znaczeniu, był burzą która zwaliła się na sztukę, tak jak wojna światowa na narody. Dadaiści nie mieli żadnych wyznaczników formalnych jak inne style, nawet sama nazwa ruchu „Da Da” miała nic nie znaczyć, mimo wszystko nieśli ze sobą nową etykę artystyczną, z której później wyłoniły się nowe formy wyrazu, a nawet stanowiły podwaliny pod ruch pop-art.
W Nowym Yorku jedną z trzech siedzib nowego ruchu była galeria 291 prowadzona przez fotografa Alfreda Stieglitza. Ten pionier fotografii artystycznej był wielkim entuzjastą sztuki nowoczesnej. W swojej galerii organizował wystawy i patronował rozwojowi młodego ruchu, nawet wydawał pismo „291” propagujące idee antysztuki. W czasie gdy w Petersburgu planowana była rewolucja październikowa, na wystawie Salonu Artystów Niezależnych w 1917 r. Marcel Duchamp wystawia swoją słynną Fontannę – pisuar podpisany pseudonimem „R. Mutt”, przedstawiąc go jako dzieło sztuki, dając początek ruchowi.
To dzieło jest tak kontrowersyjne, że tylko dzięki zdjęciu Stieglitza zostaje uwiecznione, ponieważ na drugi dzień po otwarciu zostało wyrzucone przez organizatorów wystawy.
Marcel Duchamp (1887 – 1968) francuski malarz, rzeźbiarz, twórca filmowy ze znanej artystycznej rodziny Duchamp w której tworzyli również brat rzeźbiarz Raymond Duchamp-Villona oraz malarze Jacques’a Villona i Suzanne Duchamp. Artysta jest twórcą pojęcia Ready-Made czyli obiekt stanowiący dzieło sztuki, który został utworzony z przedmiotu codziennego użytku lub z odpadków w innym kontekście niż został przeznaczony.
Pierwszym ready-made które Duchamp przedstawił było „Koło rowerowe” – odwrócone koło przytwierdzone do stołka, miało charakter interaktywny, ponieważ odbiorca mógł wejść z nią w interakcję poprzez poruszanie kołem.
Następnym dziełem była „Suszarka do butelek” przedstawiająca stojak, który na pierwszy rzut oka wydaje się jakimś najeżonym przyrządem. Konstrukcja pnie się do góry, a na poszczególnych pięciu kondygnacjach, widnieją ostro zakończone wieszaki przypominające ekwiwalent otwartych ramion, które wręcz same chcą przyjmować naczynia do osuszenia.
Najsłynniejszym dziełem malarskim artysty była praca L.H.O.O.Q. Z chęci dyskredytowania autorytetów Duchamp namalował na reprodukcji La Joconde Leonarda da Vinci pretensjonalnie podkręcony wąsik i hiszpańską bródkę. Litery tytułu czytane po francusku tworzą zdanie „Ona ma gorący tyłek”. Do tej pory nikt tak frywolnie nie potraktował symbolu ponadczasowego piękna i harmonii.
Największym i najtrudniejszym w interpretacji jest praca potocznie zwana „Wielka szyba” czyli „Panna młoda rozebrana przez swych kawalerów, jednak…” i nie jest to dzieło abstrakcyjne, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Jest to figuratywne przedstawienie, które komentuje pewną sytuację. Przedstawia dwie części – górną i dolną. Pannę młodą przypominającą modliszkę która nastawia antenę mającą jej pomóc znaleźć męża. Z kolei w dolnej części Duchamp przedstawia dziewięciu kawalerzystów, młyn wodny i młynek do czekolady.
„Obraz” wyraźnie dzieli się na dwie części – damską i męską. Rozgranicza je i oddziela od siebie. Kobieta jest zdeterminowana, aby wyjść za mąż. Mężczyźni natomiast są cały czas pod wpływem endorfiny. Dla ciekawostki w 1921 roku Wielka szyba podczas transportu na wystawę, diagonalnie popękała. Duchamp, kiedy to zobaczył uznał, że dzięki temu, dokonało się niematerialne połączenie pomiędzy kobietą i mężczyzną, eteryczna więź między nimi. Przez przypadek dzieło zyskało nowe znaczenie, które w pełni pasowało do koncepcji artysty, więc postanowił tego nie zmieniać.
Pod koniec życia w latach 60′ na spotkaniu zorganizowanym w Museum of Modern Art w Nowym Jorku Marcel Duchamp zapewniał, że „ready-mades” nie mają w sobie żadnych walorów estetycznych. Wtedy potężny dyrektor muzeum Alfred Barr zapytał: „Ależ Marcelu, dlaczego są więc takie piękne?”. Duchamp odpowiedział słynną filmową frazą: „Nobody’s perfect” z puenty filmu „Pół żartem, pół serio”. Tego odważnego i z ogromnym poczuciem humoru artystę śmiało można podsumować twierdzeniem. Marcel Duchamp, człowiek, który z pisuaru uczynił dzieło sztuki, a Monie Lisie dorysował wąsy.
cdn. opracował Piotr Maciej Kądziołka