Różnica między porządkiem patriarchalnym a matriarchalnym znacznie wykroczyła poza społeczną supremację mężczyzn i kobiet, stając się jedną ze społecznych i moralnych zasad.
Termin matriarchat został wprowadzony przez Bachoffena, który badał kultury starożytne. Na podstawie analizy dokumentów starożytnej Grecji i Rzymu Bachoffen doszedł do wniosku, że supremacja kobiet wyrażała się nie tylko w sferze organizacji społecznej i rodzinnej, lecz także religii. Znalazł dowody świadczące o tym, iż religię bogów olimpijskich poprzedzała religia, w której boginie, wzorowane na postaci matek, były najwyższymi bóstwami.
Bachowffen założył, że w trakcie długotrwałego procesu mężczyźni pokonali kobiety, podporządkowali je sobie, zajęli pozycje władców w społecznej hierarchii. Ustanowiony w ten sposób system patriarchalny charakteryzuje się monogamią (przynajmniej jeśli chodzi o kobiety), władzą ojca w rodzinie i dominującą rolą mężczyzn w hierarchicznie zorganizowanym społeczeństwie. Religia tej patriarchalnej kultury odpowiadała jej społecznej organizacji. Zamiast matek-bogiń najwyższymi władcami ludzi stały się bóstwa męskie, tak jak ojciec był najwyższym panującym w rodzinie.
W pojęciu matriarchalnym wszyscy ludzie są równi, ponieważ wszyscy są dziećmi matek, a każdy z osobna dzieckiem Matki-Ziemi. Matka kocha wszystkie swoje dzieci tak samo i bez zastrzeżeń. Sytem Patriarchalny natomiast uznaje posłuszeństwo wobec autorytetu za główną cnotę. Zamiast zasady równości znajdujemy tu pojęcie ulubionego syna oraz hierarchiczny porządek społeczny.
Stosunkiem, poprzez który rodzaj ludzki po raz pierwszy rozrósł się w cywilizację, będącą początkiem rozwoju wszelkich cnót oraz tworzenia się szlachetnych aspektów ludzkiego istnienia jest zasada matriarchalna, która wchodzi w życie jako zasada miłości, jedności i pokoju. Troszcząc się o niemowlę, kobieta szybciej od mężczyzny uczy się rozszerzać swą miłość poza własne „ja”, obdarzając nią także inne istoty ludzkie, oraz kierować wszystkie swe talenty i wyobraźnię na zachowanie i upiększenie egzystencji człowieka. W niej ma swe źródło cały rozwój cywilizacji, gotowość do poświęceń, opieki i opłakiwania zmarłych.
Miłość macierzyńska jest nie tylko czulsza, ale też ogólniejsza i powszechniejsza… Jej zasada jest zasadą uniwersalności, podczas gdy zasada patriarchalna jest zasadą ograniczeń… Idea powszechnego braterstwa ludzi wyrasta z zasady macierzyństwa i ta właśnie idea zanika wraz z rozwojem społeczeństwa patriarchalnego. Rodzina patriarchalna jest zamkniętym i odosobnionym organizmem. Natomiast rodzina matriarchalna ma uniwersalny charakter, od którego zaczyna się wszelki rozwój i który jest charakterystyczny dla życia materialnego w przeciwieństwie do życia duchowego, wizerunku Matki-Ziemi, Demeter. Każde łono kobiece będzie wydawać na świat braci i siostry wszystkich istot ludzkich, dopóki rozwój zasady patriarchalnej jedności tej nie rozerwie, zastępując ją zasadami hierarchii. W społeczeństwach matriarchalnych zasady te były rozpowszechnione, a nawet prawnie usankcjonowane. I ta właśnie norma, tkwiąca u podstaw powszechnej wolności i równości, stanowi jedną z podstawowych cech w kulturach matriarchalnych… Brak wewnętrznej dysharmonii, pragnienie pokoju… człowieczeństwo, które można jeszcze dostrzec w wyrazie twarzy posągów egipskich, przenikają cały świat matriarchalny.
Odkrycie Bachofena znalazło potwierdzenie w badaniach amarykańskiego uczonego L. Morgana, który zupełnie niezależnie doszedł do wniosku, że system pokrewieństwa u Indian północnoamerykańskich – podobny do tego jaki znajdujemy w Azji, Afryce, Australii – opiera się na zasadzie matriarchalnej i że najwyższa instytucja w takich kulturach, ród, zorganizowana jest zgodnie z zasadą matriarchalną. Wnioski Morgana dotyczące norm w społeczeństwie matriarchalnym były takie same jak u Bachofena. Stwierdził on, iż wyższa forma cywilizacji „będzie powtórzeniem – ale na wyższym poziomie – zasad wolności, równości, braterstwa, które charakteryzowały ród starożytny”.
Zarówno teoria matriarchatu Bachofena, jak i Morgana zostały zakwestionowane, jeśli nie zignorowane przez większość antropologów. Podobnie rzecz się miała z pracą Roberta Briffault, który w The Mothers(Matki) kontynuował badania Bachofena, potwierdzając je świetną analizą nowych danych antropologicznych. Gwałtowność antagonizmu, jaki wywołała teoria matriarchatu, każe podejrzewać, że krytyka ta nie była wolna od emocjonalnych uprzedzeń do założeń obcych myśleniu i odczuwaniu cechującym kulturę patriarchalną. Niemniej główna teza Bachofena, głosząca, iż u podstaw bliższej naszym czasom patriarchalnej religii Grecji leży dawniejsza warstwa religii matriarchalnej, wydaje mi się dowiedziona ponad wszelką wątpliwość.
Fragment książki Ericha Fromma: Zapomniany Język